Wtorkowy poranek przyniósł kontynuację poniedziałkowego osłabienia złotego, a cena dolara osiągnęła najwyższy poziom od sierpnia.

W poniedziałek rentowność 10-letnich obligacji Włoch spadła do najniższego poziomu w tym miesiącu po tym, jak w piątek agencja S&P Global Ratings nie zdecydowała się na obniżenie włoskiego ratingu.

Spadki na giełdach przegoniły część kapitału do tzw. bezpiecznych przystani. To podbiło notowania złota, które w piątek celowały w najwyższy kurs zamknięcia od lipca.

Wstępne październikowe odczyty PMI wskazują na wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego w strefie euro. Hamowanie jest na tyle gwałtowne, że ryzyko recesji przestaje być abstrakcyjne.

Złoty może w najbliższych dniach tracić na wartości i podążać w relacji do euro w kierunku istotnych poziomów 4,33-34 – oceniają eksperci. Ich zdaniem, potencjał do dalszego spadku rentowności krajowych SPW wyczerpuje się.

Nie tylko banki centralne Polski i Węgier we wrześniu kupiły znaczące ilości złota. Dużych zakupów dokonał także Bank Rosji, który od lat regularnie „zbroi się” w żółty metal.

We wtorek można spodziewać się spokojnej sesji z lekką presją na osłabienie złotego – oceniają analitycy. Ich zdaniem, krajowe SPW stabilizują się w oczekiwaniu na czwartkowe posiedzenie EBC oraz piątkową aukcję sprzedaży obligacji.

Poprawa nastrojów na rynkach wschodzących sprzyja notowaniom złotego, który w relacji do euro powinien poruszać się poniżej pułapu 4,30 – oceniają eksperci. Ich zdaniem, wyceny polskich obligacji skarbowych, na które decydujący wpływ będą miały czynniki krajowe, mogą wzrosnąć.