W II kwartale 2020 roku Stany Zjednoczone odnotowały rekordowo silny spadek produktu krajowego brutto – potwierdziło wcześniejsze szacunki rządowe Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA).
Po dwóch szalonych dniach kurs euro usiłuje znaleźć punkt równowagi wyraźnie powyżej 4,50 zł.
Kurs euro poszedł w dół o ponad siedem groszy po tym, jak jeszcze nad ranem był najwyższy od kwietnia.
Złoty poważnie osłabł nawet przy sprzyjających warunkach na rynkach finansowych. Kurs euro osiągnął najwyższy poziom od kwietnia i celuje w 11-letni szczyt.
Inaczej, niż to miało miejsce w poprzednich latach, ostre spadki notowań metali szlachetnych nie doprowadziły do zmasowanego zamykania długich spekulacyjnych pozycji na rynku terminowym.
Ważne, aby stopy procentowe w Polsce nadal kształtowały się na umiarkowanym poziomie – napisał w artykule dla Radia Maryja członek Rady Polityki Pieniężnej Eryk Łon.
Na światowych rynkach akcji możliwy jest powrót hossy, po obecnej korekcie, w horyzoncie nawet kilku lat – ocenili w poniedziałkowej publikacji Quercus TFI zarządzający funduszami Jarosław Jamka i Piotr Miliński.
Miasto Białystok wyemituje obligacje na łączną kwotę 87 mln zł, wartość nominalna jednej obligacji to 1 tys. zł – zdecydowali w poniedziałek miejscy radni. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży tych obligacji mają posłużyć do spłaty wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu kredytów i pożyczek miasta.
Banki do 15 września udzieliły prawie 30 mld zł kredytów zabezpieczonych gwarancjami BGK na specjalnych zasadach związanych z przeciwdziałaniem skutkom pandemii – podał Związek Banków Polskich.
Poniedziałkowy poranek nie przyniósł nawet próby odreagowania po zeszłotygodniowej zapaści złotego. Kurs euro utrzymał się blisko najwyższych poziomów od maja.
Piątkowy poranek przyniósł stabilizację kursu euro po tym, jak w czwartek polska waluta została znokautowana.
Polska właśnie uderzyła w konstytucyjny sufit długu publicznego. Teraz można albo zmienić Konstytucję, albo mniej czy bardziej otwarcie ją złamać.
Trwa słaba passa polskiej waluty. Na fali rosnącej awersji do ryzyka kurs euro osiągnął najwyższe poziomy od czterech miesięcy.
Szwajcarski Bank Narodowy nie zdecydował się na zmianę polityki monetarnej. Helweci podtrzymali najbardziej ujemne na świecie stopy procentowe.
W środę rano kurs euro ponownie ruszył w górę, atakując poziom 4,50 zł.
Po okresie dynamicznego odreagowania wiosennego lockdownu aktywność gospodarcza odbudowuje się coraz wolniej.
Wtorkowy poranek przyniósł pogłębienie poniedziałkowych spadków notowań srebra. Biały metal traci na fali ucieczki od ryzykownych aktywów, komplikacji w polityce wewnętrznej USA oraz z powodu umocnienia dolara.
Kurs euro po wyłamaniu się z formacji trójkąta ruszył w górę i osiągnął linię 4,50 zł, meldując się na najwyższym poziomie od maja.
Silne spadki na rynkach akcji stłumiły wśród inwestorów apetyt na ryzykowne aktywa. Cierpi na tym polski złoty, tradycyjnie zaliczany do walut rynków wschodzących.
W sierpniu obroty firm budowlanych podobnie jak w lipcu okazały się znacznie niższe niż przed rokiem. Najgłębszy regres odnotowano w budownictwie infrastrukturalnym.
Wojna frakcji w koalicji rządzącej Polską póki co nie przełożyła się na notowania polskiego złotego. Kurs euro pozostał stabilny powyżej 4,45 zł.
Polityka Narodowego Banku Polskiego powinna sprzyjać utrzymaniu stóp procentowych na niskim poziomie – napisał w artykule dla Radia Maryja członek Rady Polityki Pieniężnej Eryk Łon.