Inflacja CPI w październiku wyniosła 3,0% w ujęciu rocznym – podał wstępne dane Główny Urząd Statystyczny.
Kurs euro gwałtownie przełamał opór na poziomie 4,60 zł i z marszu naruszył marcowe maksimum. Realny staje się scenariusz wzrostu kursu euro w pobliże 5 zł
Po fatalnej środzie polski złoty pozostaje blisko najsłabszych poziomów od 11 lat. Kurs euro utrzymał się w pobliżu marcowego maksimum.
Wystarczyło pogorszenie nastrojów inwestycyjnych na świecie, by kurs euro zaatakował opór na poziomie 4,60 zł.
Od kilku dni rynek robi podchody pod atak na poziom 4,60 zł za euro. Mimo pogarszającej się sytuacji gospodarczej Polski, kurs euro utrzymuje się poniżej tej ważnej bariery.
Poniedziałkowe przedpołudnie przynosi osłabienie złotego względem głównych walut. Polska waluta traci względem euro, a ruch na parze EUR/USD sprawia, że do dolara osłabia się jeszcze mocniej.
Początek nowego tygodnia przyniósł kolejne osłabienie tureckiej waluty. Za jednego dolara trzeba już płacić ponad 8 lir. Dla porównania, w 2010 r. kurs wynosił 1,5 liry.
Nie widać perspektyw na zacieśnienie polityki pieniężnej w trakcie kadencji obecnej Rady Polityki Pieniężnej, a w razie potrzeby dalsze luzowanie mogłoby się odbywać kanałem skupu aktywów – powiedział PAP Biznes członek RPP Jerzy Żyżyński. Ekonomista wskazał na rolę słabszego złotego w ożywieniu gospodarki po kryzysie.
Od minionego weekendu obowiązuje w Polsce miękki lockdown – ograniczenie aktywności społecznej i gospodarczej, któremu towarzyszy sugestia pozostawania w domu. Sądzę, że istnieje ryzyko, iż te restrykcje będą dalej zaostrzane, taką bowiem ścieżką podążyły Czechy, które są pod względem parametrów epidemii ok. 10-14 dni przed Polską. Nie wykluczone jest też, że inne kraje UE zrobią to samo.
W nowym tygodniu nie zabraknie danych makroekonomicznymi, ze wstępnymi odczytami PKB w USA i Europie na czele. Wciąż trwał będzie sezon wyników, który obejmie zarówno gigantów z Wall Street, jak i spółki z GPW. Jakby tego było mało, o stopach procentowych decydować będą EBC i Bank Japonii.
O ile koniunktura w przemyśle trzyma się nieźle, to sektor usług znów jest w odwrocie . Taka sytuacja grozi ponowną recesją w eurolandzie.
Według nieoficjalnych informacji rząd planuje zamknąć kolejne sektory gospodarki. Kurs euro utrzymuje się tuż poniżej 4,60 zł, grożąc atakiem na marcowy szczyt.
We wrześniu 2020 r. podaż pieniądza M3 zwiększyła się o 18,1 mld zł. Do jej wzrostu przyczynił się głównie wzrost depozytów i innych zobowiązań przedsiębiorstw niefinansowych oraz instytucji samorządowych – poinformował Narodowy Bank Polski w czwartek.
Bank centralny Turcji nie po raz pierwszy rozczarował inwestorów i nie zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych. W efekcie notowania liry spadły do najniższego poziomu w historii.
Nie jest żadnym zaskoczeniem, że rok 2020 przyniósł skokowy wzrost zadłużenia publicznego i to nie tylko w Europie.
Na parze euro-złoty wciąż toczy się gra o przełamanie linii 4,60 zł. Polska waluta pozostaje słaba i to w dodatku w obliczu względnej słabości dolara.
Mimo że juan od kilku miesięcy zyskuje na wartości, to tempo umacniania chińskiej waluty jest wolniejsze, niż wskazywałyby czynniki rynkowe. Tymczasem na pierwszy rzut oka nie widać wyraźnej interwencji Pekinu. Kto w takim razie stoi za próbami wyhamowania aprecjacji renminbi?
Październikowe badanie klimatu koniunktury gospodarczej pokazało wyraźne pogorszenie. Dane te wpisują się w szerszą perspektywę prawdopodobnego nawrotu recesji w IV kwartale.
Wrzesień przyniósł utrzymanie wysoce ujemnej dynamiki produkcji budowlano-montażowej. Mocno wyhamowała aktywność zwłaszcza w budownictwie infrastrukturalnym.
Wydarzenia z wtorkowego popołudnia na jakiś czas uchroniły złotego przed wpłynięciem na niezbadane wody. Kurs euro oddalił się od linii 4,60 zł.
Produkcja przemysłowa we wrześniu osiągnęła poziom wyraźnie wyższy niż przed rokiem, do czego przyczyniła się korzystna różnica dni roboczych.
Widmo faktycznego lockdownu sprawiło, że kurs euro powrócił w pobliże marcowego szczytu. Obrona linii 4,60 zł może zadecydować o losach złotego w najbliższych miesiącach.