Złoty umacnia się wobec euro i dolara na fali pozytywnego sentymentu na rynkach, po złagodzeniu polityki przez Fed, jednak nie przerodzi się to w głębszą aprecjację – oceniają ekonomiści. Ich zdaniem rentowności pozostaną w trendzie spadkowym, choć ciążyć im może przyszłotygodniowa aukcja MF.

Przed styczniową decyzją władz Rezerwy Federalnej notowania złota przebiły opór na poziomie 1300 USD za uncję i osiągnęły najwyższy poziom od maja 2018 roku.

Bez nowych silnych impulsów zmienność złotego wciąż będzie niewielka – uważają eksperci. Ich zdaniem większa podaż krajowych obligacji w styczniu oraz wzrost rentowności na rynkach bazowych przemawiają za ich osłabieniem, a krajowe dane pozostaną bez wpływu na wyceny.

Wprowadzenie dłuższych operacji otwartego rynku, np. 3-miesięcznych, nadal jest warte rozważenia z uwagi na kontekst wprowadzenia nowych stawek referencyjnych wg rozporządzenia BMR – powiedział PAP Biznes Łukasz Hardt, członek RPP. Jego zdaniem, rentowność dłuższych bonów pieniężnych lepiej oddawałaby koszt pieniądza, niż hipotetyczne powiązanie nowych stawek ze stopą proc. NBP, opartą na bonach tygodniowych.

Tempo wzrostu cen w najbliższych miesiącach zwiększy się nieznacznie, ale wyraźnie mniej niż prognozowano w listopadowej projekcji NBP – powiedział PAP Biznes Piotr Szpunar, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP.

Obserwowane od początku roku wyraźne odbicie kursu funta znajduje swoją kontynuację w piątkowy poranek. Powodem są oczywiście płynące z Wysp Brytyjskich informacje dotyczące brexitu.

Wydźwięk konferencji prezesa EBC, Mario Draghiego zaciążył wycenie euro, jednak większą zmienność europejska waluta może notować w relacji do dolara aniżeli złotego – oceniają eksperci. Na rynku długu w piątek odbędzie…

Brexitowy pat na Wyspach trwa, ale rynek zdaje się wierzyć, że widmo wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez porozumienia z Brukselą oddala się, a rośnie szansa na odsunięcie terminu opuszczenia Wspólnoty, a nawet rozpisania drugiego referendum. Funt jest najsilniejszy od dwóch miesięcy.

Nie jest wykluczone, że podwyżka stóp procentowych będzie konieczna już w połowie 2019 r. – powiedział PAP Biznes Jerzy Osiatyński, członek RPP. Ekonomista „nie zaryzykowałby” hipotezy, że stopy proc. do końca 2022 r. pozostaną bez zmian. Jego zdaniem, średnioroczna inflacja w ’19 ukształtuje się blisko 2,5 proc.

Eurozłoty pozostaje w konsolidacji, co w najbliższym czasie nie powinno się zmienić – oceniają ekonomiści. Ich zdaniem, polskie obligacje pozostają pod wypływem czynników globalnych, a te nie są korzystne. Dodają, że najważniejsze dla rynku długu będą czwartkowe posiedzenie EBC i piątkowa aukcja MF.