Zgodnie z prognozami marzec przyniósł silny wzrost inflacji w strefie euro.
Marzec przyniósł nasilenie się inflacji cenowej w Polsce. Tempo wzrostu cen przyspieszyło, zarówno w ujęciu rocznym jak i miesięcznym.
Kurs euro pozostaje tylko nieznacznie poniżej 12-letniego szczytu z poniedziałku. Osłabienie euro wobec dolara sprawiła, że amerykańska waluta na polskim rynku kosztuje już prawie 4 zł.
Kurs euro cofnął się z najwyższych poziomów od marca 2009 roku,polska waluta pozostaje jednak nadzwyczajnie słaba.
Kurs euro utrzymuje się blisko najwyższych poziomów od 12 lat. Z kolei funt brytyjski osiągnął najwyższe notowania od prawie 5 lat.
W piątkowy poranek kurs euro znajduje się nieco niżej niż w czwartek, jednak słabość złotego wciąż jest ewidentna.
W czwartek po południu kurs EUR/PLN znalazł się na najwyższym poziomie od 12 lat. Złoty razi słabością, a analitycy nie widzą zbyt wielu pozytywów, które mogłyby wesprzeć polską walutę.
Szwajcarski Bank Narodowy podtrzymał skrajnie ekspansywną politykę monetarną i deklaruje gotowość do prowadzenia interwencji walutowych.
Przekroczenie covidowych szczytów na parze euro-złoty może grozić wzrostem notowań wspólnotowej waluty nawet w rejon 5 zł.
Łączony wskaźnik PMI dla sektora usługowego i wytwórczego wskazał, że strefa euro zaczęła wychodzić z covidowej recesji.
Wiosna przyniosła boom w niemieckim sektorze przemysłowym – wynika z najnowszego odczytu wskaźnika PMI.
Kurs euro przekroczył poziom 4,62 zł i niebezpiecznie zbliżył się do przeszło dekadowego szczytu z jesieni.
Trzeba przyzwyczaić się do słabszych poziomów złotego, w tym do perspektywy nowych lokalnych ekstremów kursu EUR/PLN powyżej 4,60, natomiast rentowności krajowych obligacji powinny pozostać w najbliższym czasie stabilne – uważają analitycy rynkowi.
Wtorkowe przedpołudnie na rynku walutowym przynosi dalszy wzrost kursów euro i dolara. Pocieszeniem dla niektórych mogą być taniejące funt i frank.
Euro w trakcie poniedziałkowego przedpołudnia lekko umacnia się względem złotego. W efekcie kurs EUR/PLN znalazł się znów w pobliżu tegorocznych maksimów. Maksima te nad ranem sforsował z kolei dolar.
Turecka lira straciła blisko 17 proc. na wartości na otwarciu handlu na rynku walutowym w niedzielę wieczorem. Wszystko z powodu nagłej decyzji prezydenta Turcji Recepa Erdogana o zwolnieniu dotychczasowego szefa tureckiego banku centralnego Naci Agbala.
W Brazylii, Rosji i Turcji w ostatnich dniach doszło do istotnych podwyżek stóp procentowych. Powodem jest rosnąca inflacja i ucieczka kapitału zagranicznego.
Pomimo otwarcia galerii handlowych sprzedaż detaliczna w lutym wciąż była niższa niż przed rokiem. Nastąpiła jednak poprawa względem stycznia.
Jak na razie kurs euro nie przełamał covidowych szczytów z marca i października 2020 roku. Niemniej jednak notowania wspólnotowej waluty utrzymały się powyżej 4,60 zł.
Trzecia fala pandemii i związane z nią opóźnienia w znoszeniu obostrzeń nie pozostaną bez wpływu na gospodarkę Polski i krajów regionu, skłania to do ostrożniejszych prognoz dynamiki PKB w 2021 r. – oceniają rozmówcy PAP Biznes. Ich zdaniem, PLN, CZK i HUF w krótkim terminie pozostaną pod presją, jednak w dłuższej perspektywie ożywienie gospodarcze i stopniowy powrót do normalności powinny im sprzyjać.
Bank centralny Turcji zaskoczył rynek mocniejszą podwyżką stóp procentowych. To odpowiedź na rosnącą inflację, która znów wymyka się spod kontroli tureckich władz monetarnych.
Kurs euro ponownie atakuje 12-letnie szczyty, wyraźnie przekraczając poziom 4,60 zł. Złotemu nie pomogło nawet nadzwyczaj „gołębie” stanowisko amerykańskiej Rezerwy Federalnej.